sobota, 28 września 2013

udana sobota :)


Paulinka już pojechała, smuteczek i rzal. Brakowało mi jej, i tych wszystkich rozmów, dzikich spacerów. Nie chce iśc do szkoły, mam dośc tej pierdolonej szkoły pełnej fałszu i twarzy na które nie mam ochoty patrzec. Nawet Gunsi mnie nie chcą i sie zacinają. Nie chcą grac dla metalowej księżniczki. Sad but true.
Ale dla pewnej osoby moge być chuj wie kim, byleby kimś. Popierdolona Karolinka. 

SOBOTA

Przez cały tydzień nic nie pisałam, brak czasu, który leci zdecydowanie za szybko. O 16 wbija Paulinka, melanż życia sie szykuje. Tak, czekałam na sobote, ale i czekam jeszcze na jeden dzień, brak daty. Ten dzień nigdy nie nastąpi, ale mój czasami niepoprawny optymizm każe mi czekać, bo tylko to mi pozostało. Podobno miało być ok, podobno miało być ZAWSZE. W tym momencie tylko uświadomiłam sobie, że ludzie są fałszywi i nie warto sie przywiązywać. Trudno, coś jest, a za chwile tego nie ma. Takie życie. Okej, ide sprzątać, chociaż nie wiem po co, bo i tak Paulina mi zrobi burdel :c
A no i nóżki mnie bolą, eh, jak żyć. 


niedziela, 22 września 2013

my love is true.

Będzie jeszcze dobrze, trzeba w to uwierzyć co nie? Tyle sie już działo, tyle kłótni, ze wszystkiego wychodziłam cało. Teraz też sie uda, może sytuacja wydaje sie być beznadziejna, ale jak sie chce to sie może. Cudnie kłamiemy, cudnie udajemy. Paskudny dzień, tak samo zapowiada sie pięć paskudnych dni, patrzenia na niektóre twarze. W sobote przyjeżdża Paulinka, ale oprócz soboty, czekam na piątek. Ostatnio piątki wygrywają z wszelkim złem. Moze nie tak jak powinny, ale nie narzekam, jest ok.
+ oddajcie mi wakacje. 


sobota, 21 września 2013

ojć

Kupiłam sobie kostkę. Hihih, wczoraj fajnie spędzony piątek, troche mokro, buty mi sie rozwaliły, ale co tam. Już kolejne.. Plz, kupcie mi naszywki Green Day'a :) Niedługo urodziny, nie żebym coś sugerowała. Fajne tańce na religii. Gadam z Martyną na skype. Spierdolec :)

czwartek, 19 września 2013

czwarteg.

3 pierwsze lekcje, beka życia. Medal dla Janki za jednocześnie skakanie, klaskanie i śmianie sie jak koń. Graty. Jezu, gimbusy pierdolcie sie wszyscy na ryj. Ślepe dzieciaczki. Jutro piątek, cieszymy sie. 

środa, 18 września 2013

big melanż

plakat zrobiony! Julian Tuwim, a Juliusz Słowacki to ta sama osoba c' nie :D i big melanż, dużo żarcia, potem "spacer" dla "zdrowia". Czyli gadanie na zbyt poważne tematu przy jeziorze, potem robiło sie troche przerażająco, bo iść przez las po ciemku nie jest fajnie. Jutro 3 pierwsze lekcje, omomo ♥ 

wtorek, 17 września 2013

100 lat!

Czo ta Ania i sesja hihi <3 Jutro już środa, chowam szklane rzeczy inne delikatne, bo Monika mi rozpierdoli :< tak jak ja jej akwarium czy tam krasnala, chuj wie co to było. Wywiadówka... wywiadówka ♥
Fajne są przerwy w kibelku :D I beka z Jarka, siodła, podkowy, siano.. na sianie... eh :'')
Królowa sarkazmu. I ja lizus. 5  za pudełko, brawo! I Ci zbuntowani, Jareczek ahoahaha <3
Chce piatek :/!
Nie wiem co wgl pisze, nie wiem o czym. W domu zapełniłam już kolejny zeszyt. Pełno wspomnieć, szczególnie te na przełomie kwiecień-maj. Btw. podręcznik Emili jebie zdechłym kotem. 

poniedziałek, 16 września 2013

nic.

Katuje to od paru dobrych dni, jestem głupia. Dzisiaj beka w kiblu z Olcią i Klaudią "oponina!" Potem śpiewanie, jutro sie znowu spóźniam. Skończyłam prace na plastyke. Pojutrze ten down do mnie przyjeżdża. Czwórka wita, dzisiaj beka w autobusie, dzięki no :3
Ide sie uczyć słówek na angielski hihi. 


niedziela, 15 września 2013

fun fun fun

Weekend spędzony w domu, nie narzekam. Wczoraj Emila zryła mi gar maksymalnie. Paulinka, kocham Cie. Nasz romantyczny filmik na yt, tyle dislikeów, ale jurz chuj ;pp
i Piter wieprz KCBM <3 jutro od nowa będzie Przemek, Janka, Agata, Beata, Krystyna.
nie mam mózgu, chce już środe.


sobota, 14 września 2013

free.

we were so young and so free- no właśnie.
taki chill  z rana, ale zaraz sie skończy, bo burdel w pokoju i pasowałoby ogarnąć. Pocieszam sie, ze u Klaudii jest gorzej :D
Nie mam weny na pisanie, mam zakwasy, boli mnie kark i wgl czuje sie jakby przejechała mnie ciężarówka trzy razy pod rząd. Można by powiedzieć, ze wgl sie nie czuje.




piątek, 13 września 2013

deszcz pada.

Tak miewam ostatnio zrytą psychike, że szkoda mi na moje zycie słów. Żeby mi zjebać życie ludzie są pierwsi, ale żeby sprawić cokolwiek, żeby było dobrze to nagle wszyscy znikają.
Dzisiaj piątek trzynastego, oprócz pierdolonej jedynki z matmy nic mnie chyba złego nie spotkały. Raczej same pozytywne rzeczy. Miałam istne gówno w głowie odprowadzając Natalke, a potem wracając. Ah, no i tańce z Kasią, Natalką i Olejem. Fajnie było, lekko styrana jestem, ale to nieważne.
W środe Monika wbija do mnie, żeby zrobić plakat na polski ahoh. Boje sie jej wizyty, bo zadna nie kończyła sie dobrze, rozwalone meble, melanż ostateczny i takie tam inne. 


czwartek, 12 września 2013

hehe

Beka dnia. Jutro piątek, piąteczek, piątunio ahoh <3
Czo ta Janka, 3 od 8:00-10:35 segz życia <3
Potem świetlica, biedny Krystian, sory, ze Cię pobiłam i, że wygrałam w pingponga hihih <3
Tak po za tym, to chce już jutro po 14:25. Potem cały weekend chill i z może z Emcią jak wypali.
Okej, nie zanudzam już ;_;

"oprócz marzeń warto mieć szlugi"

środa, 11 września 2013

czwarteg.

śmieszny dzień, śmieszna geografia i śmieszne robienie plakatu z Natalką i Mikim. Fajna zabawa w kiblu z Monią, czemu jak sie zamkniemy w jednym pomieszczeniu na kluczyk to nam odwala? konfetti ooog.
Byłam w Pabianicach, czo te książki takie drogie. PS: mój zacny plan sie nie powiódł, tak samo jak to co miało być niby forever, a jurz chuj. Karolina hejter, co sie dzieje. 


wtorek, 10 września 2013

luźna gumcia

pozytywnie, w szkole sesja, luźne gumcie itp. Ide zaraz szukać jakiś obrazków na technike, hihi. Wczoraj Natalka u mnie była i robiłyśmy plakat na historie, pięknie wyszedł. Lepsze i tak było omegle i wywijanie kubkiem z Haną Montaną :)). Jutro środa, chce już czwartek, bo 3 lekcje z Janką ah oh <3 i najlepiej piątek, bo wiadomo- chill.

niedziela, 8 września 2013

my soul will fly

Nudno. Gardło, katar i wgl wszystko. Mam nadzieje, ze do jutra mi przejdzie. No bo kto będzie dissował Dżanine? Ale plan na jutro mnie załamuje... fizyka, niemiecki... god why?
Wyglądam jak gunwo, ide po herbatke i po książkę. Hihih, lekcje na jutro.
Kocham matematyke i rozprawkę na polski, yay ♥

sobota, 7 września 2013

pustka


Miałam wyjść pod wieczór.. ale po prostu mi sie nie chce. Po wczorajszej rozmowie jestem chwilowo uśmiercona. Chwilowo nic sie nie stało.
Kompletnie
Nic :))
Okej, ide zjeść coś. Czuje, że bede chora. Fajnie
I nic sie nie stało. 

piątek, 6 września 2013

piątek

Pierwszy tydzień minął dość szybko i  bezboleśnie Piątek spędzony jak najlepiej. Orlik, las, Olejowa pcha rower, kleszczymy się z Klaudią i nasza gra w siatke. Potem "Adrian, spierdalaj' XD
Jutro oby wyszło, a jak nie to nie. Polubiłam to wszystko. Nawet już było lekkie podsumowanie tych zmian, a w ten tydzień było ich całkiem sporo.
noih noih noih noih ~ Janina

środa, 4 września 2013

forever

“Wprawdzie śmiałem się na rozmaite sposoby, i głośno, i cicho, i biologicznie, i intelektualnie, niemniej jednak mój śmiech nie dochodził do samego środka. Należę do pokolenia, którego śmiech zawsze bywa zaprawiony ironią, goryczą czy rozpaczą.”

W szkole bardzo ciekawie, śmiesznie jak zwykle. Jutro trzy lekcje z rana z Dżaninką ohah <3
Obiecałam sobie wiele i obietnicy dotrzymam. Kogo jak kogo, ale siebie zawieść nie moge.
Nawet pani Beatka słuchała kiedyś Ironów, no kto by sie spodziewał. Śmieszny dialog na angielskim.
Oby sobota wypaliła, a ja tymczasem ide zrobić herbatę i zabieram sie za odrabianie mojej ukochanej matematyki.

poniedziałek, 2 września 2013

hihi

Rozpoczęcie? Fajnie, szybko i bezboleśnie. Już sie wrzuty na Dżanine zaczęły pierwszego dnia, nie no extra :D Fejmowska para w szkole nono. Dzisiaj byłam po zeszyty, pewna osoba już nawet "cześć" nie umie powiedzieć, jakie to przykre. Czekam na bloka na fejsie, albo usunięcie ze znajomych, bo tak sie w tych czasach teraz robi. W sumie to sie nawet ciesze, że poszłam do szkoły. Już nie zanudzam, także pa :D

niedziela, 1 września 2013

brave new world

Byłam w Łodzi z zamiarem kupna bluzy i spódniczki na jutro. Byłoby miło gdybym znalazła to czego szukałam. Pomijając fakt, że ludzi f chuj, tłoczno, duszno i nieprzyjemnie.. ale, ale... wbijam do Empika i patrze płyty Ironów, więc sobie patrze po kolei i jest! Ostatnia płyta "brave new world" Kurde, zobaczyłam cene i powiedziałam "biere cie mała" I tak o to jestem. Już 3 raz jej słucham, tata każe mi wyłączyć, ale ok.
Bluzka i żelazko czeka, fak ju szkoło. Znając życie pewnie ją spale, albo coś. W sumie nikt by sie nie zdziwił, gdybym przyszła w spalonej bluzce, w końcu to ja. 


jutro do szkoły gimby

Jutro, zaczyna sie. Wstajemy o 8... w wakacje to był środek nocy, eh. I następne dni pobudka o 6, w wakacje o tej godzine szłam spać. Wakacje 2013 należą do udanych naprawdę. Te wszystkie wypady, wycieczki i wgl wszystko. Odkrywanie nowych miejsc. Zmieniło sie też sporo, i ja sie również zmieniłam. To dziwne, ale nawet chce iść do szkoły. Będe miała co wspominać. Miliony zdjęć... w sumie jak je oglądam to nasuwa sie jedno wielke "ja pierdole" i napad śmiechu. Teraz się bedzie żyło od weekendu do weekendu. Od 7 września do 14 października i do 7 czerwca :)