Jutro, zaczyna sie. Wstajemy o 8... w wakacje to był środek nocy, eh. I następne dni pobudka o 6, w wakacje o tej godzine szłam spać. Wakacje 2013 należą do udanych naprawdę. Te wszystkie wypady, wycieczki i wgl wszystko. Odkrywanie nowych miejsc. Zmieniło sie też sporo, i ja sie również zmieniłam. To dziwne, ale nawet chce iść do szkoły. Będe miała co wspominać. Miliony zdjęć... w sumie jak je oglądam to nasuwa sie jedno wielke "ja pierdole" i napad śmiechu. Teraz się bedzie żyło od weekendu do weekendu. Od 7 września do 14 października i do 7 czerwca :)

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz