niedziela, 1 września 2013

brave new world

Byłam w Łodzi z zamiarem kupna bluzy i spódniczki na jutro. Byłoby miło gdybym znalazła to czego szukałam. Pomijając fakt, że ludzi f chuj, tłoczno, duszno i nieprzyjemnie.. ale, ale... wbijam do Empika i patrze płyty Ironów, więc sobie patrze po kolei i jest! Ostatnia płyta "brave new world" Kurde, zobaczyłam cene i powiedziałam "biere cie mała" I tak o to jestem. Już 3 raz jej słucham, tata każe mi wyłączyć, ale ok.
Bluzka i żelazko czeka, fak ju szkoło. Znając życie pewnie ją spale, albo coś. W sumie nikt by sie nie zdziwił, gdybym przyszła w spalonej bluzce, w końcu to ja. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz