Co jak co, ale pogode to my mamy przepiękną. Plany poszły sie lekko... eh. Pare spraw wróciło, a raczej wracają do normy i jestem z tego bardzo zadowolona. Za to poszłam z kuzynkiem na spacer, ale deszcz w połowie nas zgasił. Znalazłam nawet małą jaszczurke, ale ona chyba mnie nie polubiła.. ugryzła mnie w palec i uciekła. Cóż, siedzimy w domu. Nie mam weny na pisanie, potem coś napisze, może.
Tradycyjnie walne jakieś foto.


Brak komentarzy:
Prześlij komentarz