piątek, 30 sierpnia 2013

piątek wieczór.

Ostatni piątek wakacji jak najbardziej udany. Alfonsów, las. Całkiem śmiesznie.
Coś się kończy, aby coś sie mogło zacząć to już wiem doskonale. Straszne...
Jutro z rana na zakupy, do szkoły i takie tam. Juz w poniedziałek sie wszyscy spotkamy, stęskniłam sie za niektórymi. 10 miesiecy.. 10 długich miesięcy.
Nie mam siły na pisanie, dziękuje bardzo hejterowi na asku za poprawienie humoru, jak to czytasz to wiedz, że chuj Ci w dupe :))


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz